
Już za chwilę 2013 przejdzie do historii. Życzę zatem wszystkim szampańskiej sylwestrowej zabawy. Do samego rana nawet, bo tak można się bawić tylko raz w roku.

Nie przejmuj się, że nie umiesz tańczyć, bo może się okazać, że jesteś w tym całkiem dobry (a przynajmniej nie najgorszy). A nawet jeśli, to kto to będzie pamiętał (pamiętaj zabrać wszystkie komórki i smartfony)?

Zaś w nadchodzącym 2014 nie zamykaj się na świat i nie odgradzaj zimnem i smutkiem, wyjdź do ludzi, a może spotka cię coś miłego z ich strony.
Powodzenia we wszystkich sprawach jakich się podejmiesz i obyśmy kolejnego sylwestra mogli razem świętować.
ps. i taką prośbę mam, nie wsiadajcie po ... za kółko, nie dajcie okazji Mortowi na odwiedziny, bo kto mi tu będzie pisał komentarze (a on tylko z capslockiem, to wiecie jak to wygląda), takoż bądźcie ostrożni.
Wszystkiego dobrego w (zawsze nowym) nadchodzącym roku! Napisz jeszcze więcej dowcipnych recenzji i dowcipnych uwag. :) Zdrówka!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2014 roku.
OdpowiedzUsuńNie przestawaj pisać, bo gdzie ja znajdę drugi taki brzydki blog?
;-)
pzdr
Miłej nauki w 2014 roku, cokolwiek będziesz musiał uczyć :D
UsuńNie masz szans, nikt więcej nie chciałby takiej ohydy stworzyć, a tym bardziej prowadzić :)
Taniec w sylwestra jest przereklamowany. Kalambury to hicior! przynajmniej na mojej imprezce. :) Wesołego roku życzę. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem najmocniejszy z zabaw sylwestrowych, muszę więc wierzyć na słowo.
UsuńTo był spontan. Bardzo udany. Choć momentami bałam się o kwietnik i kwiaty na nim, ale nie było maskary. ;) Było za to Pokłosie. :D
Usuń