Ale i w życiu też często mamy do czynienia z labiryntami i niekoniecznie muszą mieć one jakieś fizyczne czy graficzne ścieżki, ślepe zaułki, ściany nie do przebicia, za to bardzo często nie można znaleźć z nich jakiegokolwiek satysfakcjonującego wyjścia.Takich labiryntów jest wiele, i nie polegają tylko na znalezieniu najlepszej dogi pomiędzy pracą, sklepem i domem. Niekiedy jest to śledztwo, którego wszystkie wątki kończą się ślepą ścianą i nic nie wskazuje, że trafi się w końcu na sprawcę. Czasami jest to labirynt własnego umysłu, który został pogmatwany przez potwory w ludzkiej skórze. Nieraz jest to mieszanka, naszych przekonań, wiary, wiedzy, możliwości, niemocy, sumienia i uczuć (genialna scena pod salą tortur własnej produkcji, szkoda, że aktor przeciętny ale i tak: i odpuść nam nasze winy, jako i my odpu...., robi wrażenie). Jaką wybierzemy drogę, dokąd nas doprowadzi, czy będzie tam wyjście, czy kolejne coraz ciemniejsze i bardziej pokręcone korytarze.
Kryminalny dreszczowiec, nie dla tych, którzy lubią pościgi, strzelaniny (jest jedna ale mikra), akcję i efekty specjalne. Ale ci, którzy lubią ciężką i zawiesistą atmosferę, budowaną zdjęciami, kolorystyką, pogodą, muzyką, niedopowiedzeniami, zwrotami w śledztwie i całkiem niezłą grą aktorską głównych bohaterów, nie zawiodą się z pewnością. Sama zagadka może nie jest zbyt skomplikowana, ale kolejne tropy gmatwające policyjne śledztwo, kierujące je na niby mylne i na dokładkę ślepe tory, powodują u widza, który wie, narastającą frustrację. Kilka scen genialnych, świetnie poprowadzone i dobrane postaci drugoplanowe, oraz wspomniane wyżej smaczki, tworzą bardzo dobre widowisko. Może nie wgniata w fotel, ale te dwie i pół godziny mijają błyskawicznie, zaś zakończenie... ale nie, nie powiem wam, warto dać się zaskoczyć.
Z mojej strony 8/10 i jest to obraz, który warto obejrzeć, choćby dla tych kilku scen.
"Labirynt" tyt. org. "Prisoners" scen. Aaron Guzikowski reż. Denis Villeneuve w głównych rolach Hugh Jackman i Jake Gyllenhaal
Nie moje klimaty, ale podsunę mężowi
OdpowiedzUsuń