13 maja 2013

Niemalowany ptak

Chyba najbardziej niedoceniona książka 2002 roku. Mogła to spowodować jedna z najbrzydszych okładek jakie widziałem, albo brak jakiegokolwiek marketingu (w każdym razie ja nie przypominam sobie czegokolwiek takiego). Może to, że opowiadania są trudne (tu się przyznam, że w przypadku dwóch opowiadań też nie bardzo zrozumiałem ich przesłanie). Za to wszystkie powodują przejście ciarek po plecach.

Pierwsze opowiadanie, jedno z tych, którego przesłanie do mnie nie dotarło, a które zdobyło Hugo w '69, przypomniało mi Dziewięciu książąt Amberu (Nine princes in Amber) Rogera Zelaznego. Myślę, że Zelazny twórczo rozwinął ten pomysł.
Jeffty ma 5 lat, moim zdaniem najpiękniejsze opowiadanie tego zbioru. Sądząc po nagrodach nie tylko mi ono się podobało Nebula '77, Hugo i Locus '78. Gdyby dla ciebie i tylko dla ciebie świat zatrzymał się, ale nie stanął w miejscu, w okresie kiedy byłeś najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi? Magiczny świat dzieciństwa. Kolorowy, fascynujący wiecznie zaskakujący. Byłbyś gotów za takie życie zapłacić najwyższą cenę, nie licząc się z kosztami innych, bliskich ci ludzi?
Podróż życia, a właściwie podróż po śmierć. Wycieczka do własnego wnętrza, aby odnaleźć to co pozwoli odejść nieśmiertelnej bestii. Dryfując między wysepkami Langerhansa: 38°54' szerokości północnej, 77°00'13" długości zachodniej można znaleźć wszystkie elementy duszy. Ciekawe dlaczego akurat w trzustce, choć to miejsce dobre jak każde. Opowiadanie zdobyło nagrody Hugo i Locusa w 1975 roku.
Każdy dobry uczynek musi zostać ukarany. A już akt łaski i poświęcenie zasługuje na wieczne potępienie. Nie mam ust, a muszę krzyczeć mrozi jak wycie wilka w ciemnym lesie. Jury Hugo też struchlało w '68.
Ciężko pogodzić się z pojedynczą stratą kogoś bliskiego. Cała seria może powalić nawet najsilniejszego człowieka. Ale nie tylko musimy pogodzić się z tym, ale także pozwolić odejść wspomnieniom o tych, którzy nas opuścili, taka jest rola marzeń sennych. Jeśli na to nie pozwolimy konsekwencje mogą być przerażające. Nagroda Locusa '89.
Kiedyś naukowcy za pomocą bardzo skomplikowanych  wzorów starali się przedstawić nasze dążenie ku samozagładzie. Dla ułatwienia przedstawili to za pomocą zegara, że do armagedonu pozostała już tylko godzina. Choć do podobnych wniosków można dojść w zupełnie inny sposób. A może ktoś stoi na straży tego czasu. Paladyn zgubionej godziny pilnuje aby te ostatnie sześćdziesiąt minut nie przeciekło nam przez palce. Hugo i Locus docenili tego strażnika w 1986 roku.
Przestaliśmy być panami naszego czasu, to czas stał się naszym panem. Każde spóźnienie będzie odnotowane i odebrane z czasu naszego życia (chyba to opowiadanie zainspirowało twórcę Wyścigu z czasem (In time)). I znowu ktoś będzie musiał wszcząć rewoltę nawet jeśli będzie tylko arlekinem. Ukorz się pajacu, rzecze Tiktaktor, ale nie ważne czy ulegniesz czy nie, piasek w tryby już wpadł. Nebula '65 i Hugo '66 też.
Ostatnie, zarazem tytułowe opowiadanie, którego przesłania też dociec nie mogę, zadaje mnóstwo trudnych pytań. Pytań, które powinny sobie stawiać zarazem osoby wierzące, nie wierzące jak i te, którym tej wiary brak. Ptak Śmierci i jego działanie pozostanie jednak dla mnie tajemnicą. Hugo i Locus w 1974 chyba lepiej sobie z nim poradziły.

Siedem nagród Hugo, dwie Nebule, pięć Locusów, tak, właśnie tyle nagród zebrało te osiem opowiadań. Jeffty zgarnął wszystkie trzy. Jakoś ciężko mi uwierzyć, że jury tych nagród mogłoby się tyle razy pomylić. Sobie ufam jeszcze bardziej, a jak pisałem, ciary chodzą po plecach jak się czyta opowiadania Harlana. Daje 8/10, może ktoś przeczyta, zrozumie przesłanie i podzieli się tą wiedzą ze mną.

Harlan Ellison "Ptak Śmierci" tyt. org. "The Deathbird" Wydawca Agencja "Solaris" Małgorzata Piasecka 2002

ps. Jak myślicie, byłby ktoś chętny wziąć udział w prostym konkursie gdyby nagrodą była ta książka?

3 komentarze:

  1. Aleś mnie zachęcił. Miałem teraz poczytać Asimova, ale chyba zmienię plany.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa opowiadania czytałam, bo były zamieszczone w różnych antologiach. Chętna byłabym również.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, to fajnie wiedzieć, że ktoś (poza mną) z tego korzysta.