23 marca 2013

Cegła


CZYTAJCIE DIUNĘ FRANKA HERBERTA, DIUNY BRIANA HERBERTA OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM, TO RUCHOME PIASKI.

Ponoć niedaleko pada jabłko od jabłoni. I tu się zgodzę, bo korzenie zapuściło w tą samą piaszczystą glebę, tylko góra wyrosła jakaś taka karłowata i rodzi bardzo cierpkie owoce.
Nie wiem też czemu, na takie pozycje przyjęło się mówić cegła. Niby kształt podobny, ale masa fizyczna jest tylko w wyrobie z gliny, w książce dochodzi jeszcze jeden ciężar. Ciężko zrozumieć czemu to w ogóle wydano. Ponadto cegła jest niezwykle przydatnym wyrobem człowieka i łatwo zbywalnym (zwłaszcza wieczorami).

Chciałem tu napisać filipikę na temat tego dzieła, umotywowaną, z przykładami. Już nawet konspekt był stworzony, już powstawały pierwsze zręby, i nagle prrry szalony, toż przecież na tym ktoś robi niezłą kasę i mogłoby mu się nie spodobać to co piszesz. Z drugiej strony prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Ale sądząc po wartości tego co wydają, zbyt cnotliwi to oni nie są. Mamy też wolność słowa niby, ale jakoś nie chce mi się bronić jej przed naszym wymiarem (nie)sprawiedliwości, jakby co.

Napiszę więc co mi się w tej książce podobało. Otóż pięknie została wydana. Twarda oprawa z ładnym geometrycznym motywem, z którego złoceniem pobłyskuje litera "D". Obwoluta jak i jak zwykle niesamowite grafiki wewnątrz tomu, autorstwa Pana Wojciecha Siudmaka,  który zajął się opracowaniem graficznym całej serii. Książka będzie wspaniale prezentować się na każdej meblościance jak i na regałach. I to już właściwie wszystko dobre, co można powiedzieć o tej książce.

Osiemset stron, nad którymi męczyłem się przeszło trzy miesiące. Żadnych ciekawych pomysłów, żadnej z werwą i polotem opisanej akcji, zero intrygującej intrygi. Papierowi bohaterowie wygłaszający banały, banialuki i truizmy. Jeśli zaś chodzi o samą krucjatę, to może ze trzy albo cztery rozdziały, potwornie nudne zresztą. Błędy logiczne i merytoryczne są wręcz skandaliczne. Nic łamane przez zero.

Niestety mam jeszcze przed sobą jedną cegłę autorstwa tych dwóch panów (promocja była dwie w cenie jednej, grzech było nie wziąć, teraz trochę mi żal), ale to nieprędko. Muszę odpocząć po tym potwornym gniocie. 2/10 za grafiki i oprawę.

Brian Herbert, Kevin J. Anderson "Diuna. Krucjata przeciw maszynom" tyt. org. "Dune: The machine crusade" Wydawca Dom Wydawniczy REBIS Sp.z o.o. 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze, to fajnie wiedzieć, że ktoś (poza mną) z tego korzysta.