Nie wiem czemu, ale ostatnimi czasy jak czytam książkę to przypomina mi się jakiś stary dowcip. Tym razem przypomniał mi się taki:
Idzie sobie gościu ulicą i widzi wiszący jako szyld nad lokalem czajniczek. Wchodzi.
- Poproszę kawę.
- Ale proszę szanownego pana, tu jest burdel.
- To czemu nad drzwiami wisi czajnik?
- A niby co miałam zawiesić?
Tytuł tej książki, jak i całej serii, ma się tak samo do treści.
Tym razem jednak nie chodzi o błąd w tłumaczeniu. Autorce coś się porąbało dokumentnie.
Oglądaliście serial Sliders? Jeśli tak, to już mniej-więcej wiecie o co biega. A jak nie oglądaliście, to obejrzyjcie, bo niektóre odcinki były naprawdę zabawne.
Nortonka pisze głównie przygodowe powieści fantastycznonienaukowe w różnej konwencji. Choć tym razem nie będziemy poruszać się w czasie (co mógłby sugerować tytuł) i niewiele w przestrzeni (ot tak w granicach jednego dużego amierykanskiego miasteczka), to i tak dane nam będzie zobaczyć sporo lokacji (w tym dość dziwaczne). Wszystko dzięki temu, że będziemy poruszać się w światach równoległych. Tylko po co? No po to, żeby nasz bohater wykazał się odwagą i nadludzkimi zdolnościami, o których nawet nie zdawał sobie sprawy. Tylko dzięki jego (a więc poniekąd też naszemu) sprytowi, mądrości, doświadczeniu, przebiegłości i blokadzie mentalnej, uda się oddziałowi wyszkolonych agentów z innego wymiaru wygrać z bardzo niedobrym złoczyńcą. Poobijani, poparzeni, zmarznięci i lekko przerażeni, ale i niezwykle szczęśliwi, wstąpimy do oddziałów tych (przy nas wyglądających na amatorów) agentów ochrony kultury i dziedzictwa wielowymiarowego. Alternatywą jest odstrzelenie nam głowy, ale na to nikt przy zdrowych zmysłach i postępowych ideach nie pójdzie.
Czyta się łatwo i szybko. Akcja za akcją, czasem brakuje czasu aby się w pewną część ciała podrapać. Nieliczne michałki nie rażą za mocno. Bohaterów da się nawet polubić, w przeciwieństwie do ich wrogo nastawionych przeciwników. Jak dla mnie 6/10 a jakby coś więcej o zawartości tych pudełek z głowami demonów było to można by dać nawet 7/10.
Andre Norton "Rozdroża czasu" tyt.org. "The crossroads of time" I tom cyklu "Strażnicy czasu" Wydawca Wydawnictwo Amber Sp.z o.o. 1999
Wiek już taki, że pamięć wewnętrzna szwankować zaczęła, to tu będzie taki mój niepamiętnik.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, to fajnie wiedzieć, że ktoś (poza mną) z tego korzysta.