Opowiem dowcip, i tak, będzie to dowcip o Żydach.
- Wiecie czemu w Tel Avivie nie da się uprawiać seksu na ulicy?
- Bo każdy Żyd podejdzie i powie jak to robić lepiej.
Coby nie być posądzonym o antysemityzm, to powiem, że dowcip ten usłyszałem w Tel Avivie na ulicy. Opowiedział mi go Żyd, a poznawszy go nieco, wydaje mi się, że on z autopsji wiedział co mówi.
Z twórczością Ephraima spotkałem się po raz pierwszy czytając W tył zwrot pani Lot. Niewiele brakowało, a owo czytanie spowodowałby moje zejście z tego łez padołu. Momentami rechot przechodził już w rzężenie, na szczęście łzy zalewające oczy uniemożliwiały mi dalsze śledzenie literek i tylko to uratowało mnie przed niechybnym pęknięciem ze śmiechu. Polecam czytać tylko przy silnej depresji, bo nie chciałbym mieć kogoś na sumieniu.
Niniejszy zbiór opowiadań jest nieco łagodniejszy, choć i tu znajdują się perełki, które spowodują, że współpasażerowie środków lokomocji bardzo podejrzliwie będą się na was zerkać. Zwłaszcza w niepogodę gdy z pewną nerwowością zaczniecie liczyć i uważnie oglądać posiadane parasole.
Zanim jednak zaczniecie czytać, dobrze jest się zapoznać, choćby pobieżnie, z nowożytną historią Izraela. Pozwoli to lepiej zrozumieć niektóre odniesienia w tekście. Tą dawniejszą historię wszak większość z nas zna ze Starego Testamentu.
Ja daję 7/10, gdybym nie czytał wcześniej o żonie Lota, nota byłaby nieco wyższa. Okazuje się, że Żydzi to tacy sami ludzie jak my, to jasne jak jarmułka jubilera.
Ephraim Kishon "A fe, Dawidzie !" tyt.org. "Wie unfair David" Wydawca Wydawnictwo m 1994
Wiek już taki, że pamięć wewnętrzna szwankować zaczęła, to tu będzie taki mój niepamiętnik.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, to fajnie wiedzieć, że ktoś (poza mną) z tego korzysta.