Są na tym świecie rzeczy o jakich nie śniło się komukolwiek. Dziś (pierwszy kwiecień, ale niestety to nie żart jest) będzie o tym jak za grube miliony nakręcić potwornie wybuchową komedię lub topornie wesoły film sensacyjny.
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Tą prawdę znakomicie wykorzystali w "Zabójczej broni 4" (Lethal weapon 4) gdy w Riggs stwierdza "jestem już na to za stary". Szkoda, że zdają się tego nie dostrzegać twórcy szklanych pułapek. Czwórka już była ciężko strawna. Piątka jest znacznie gorsza. Co prawda Bruca widać przez jakiś kwadrans do dwudziestu minut (głównie jest albo zasapany, albo stękająco-jęczący), resztę filmu odwalają kaskaderzy (i mają mnóstwo roboty, swoją drogą ciekawe dlaczego nie ma Oscarów dla kaskaderów).
Jeśli będziesz szukał jakiegoś sensu, zawiedziesz się. Realizmu jakiegokolwiek brak. Pomysł na intrygę, oraz jak w nią wkręcić Willisa, to już kosmiczna (o ile nie komiczna) bzdura. Za to wybuchów, strzelanin, kraks, pościgów, trupów i rannych, skasowanych samochodów i innych pojazdów istne zatrzęsienie. W filmach o drugiej wojnie tylu nie widziałem. Za znaczną większość odpowiedzialny jest nasz niezniszczalny, nietrafialny, nie do ubicia John "już nie yippee ki-yay mayher fucker" McClane.
Nawet dialogi są wyjątkowo drętwe. Niestety, jak widać, z zadyszką ciężko wygłaszać jakieś sensowne sentencje, ale złośliwy humor z pierwszych części ulotnił się razem z realizmem twardziela.
Nie wiem czemu nie pozostał przy kontynuacji "RED", to był pomysł (może poza ostatnią sceną) na dalszą karierę aktora, rola twardego i niezniszczalnego agenta na emeryturze (choć Brucowi jeszcze z dziewięć lat zostało do emerytury). Szklane pułapki to jest droga ku ośmieszeniu się głównie, mimo nieemeryckiego wieku jeszcze.
Jako, że to kino głównie rozrywkowe, to za sceny akcji i efekty dam 4/10.
"Szklana pułapka 5" tyt. org. "A good day to die hard" scen. Skip Woods reż. John Moore w głównych rolach Bruce Willis i Jai Courtney
ps. Szklana pułapka 26 "Die hard and live hard with ZUS in Poland" Bruce Willis załatwia sztuczną szczęką z wybuchającymi zębami 30000 urzędników dybiących na jego rentę.
Wiek już taki, że pamięć wewnętrzna szwankować zaczęła, to tu będzie taki mój niepamiętnik.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze, to fajnie wiedzieć, że ktoś (poza mną) z tego korzysta.